Historia pisania 21 postulatów to dla mnie także osobista historia

Historia pisania 21 postulatów to dla mnie  także osobista historia

Tablice były swoistym „środkiem masowego przekazu”, który informował tysiące osób przychodzących pod bramę nr 2 stoczni o postulatach strajkujących – opowiada senator Sławomir Rybicki, uczestnik strajku w sierpniu 1980

Jakie są Pańskie osobiste wspomnienia związane ze strajkiem sierpniowym?

Moja droga do strajkującej w sierpniu 1980 roku Stoczni Gdańskiej im. Lenina rozpoczęła się znaczenie wcześniej, bo w 1978 roku. Jako 18-letni chłopak, który miał już pierwsze konspiracyjne szlify za sobą, wziąłem udział w akcji rozwieszania ulotek zapraszających do wzięcia udziału w mszy świętej w kościele Mariackim w Gdańsku w 60. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Zostałem zatrzymany przez milicję i osadzony w areszcie. Przesłuchanie przez SB na Okopowej, utrwaliło mnie w przekonaniu, że peerelowski system, który ściga młodych ludzi, którzy z patriotycznych pobudek chcą uczcić rocznicę 11 listopada powinien jak najszybciej upaść. Kolejne lata przed Sierpniem ’80 to drukowanie tzw. „bibuły”, organizowanie i udział w nielegalnych obchodach narodowych rocznic, malowanie na murach patriotycznych haseł i kolportaż ulotek.

Tak więc do strajkującej stoczni wszedłem jako młody, ale już doświadczony działacz Ruchu Młodej Polski. To doświadczenie, szczególnie drukarskie wykorzystaliśmy od pierwszych dni strajku. Najpierw od 15 sierpnia drukowaliśmy na gdańskiej Żabiance w mieszkaniu Krzyśka Frączaka wraz z innymi uczestnikami RMP, śp. Staszkiem Czerwińskim i Piotrem Bystrzanowskim oraz Marianem Kosznickim postulaty strajkujących w Trójmieście zakładów pracy. Była to jedna z dwóch podziemnych drukarni w pierwszych godzinach i dniach strajku. Drukowała również zorganizowana przez Bogdana Borusewiczaarnia, którą kierował Piotr Kapczyński. 16 sierpnia wczesnym rankiem z dużym nakładem wydrukowanych ulotek wszedłem na teren strajkującej Stoczni Gdańskiej i pozostałem w niej do końca strajku, czyli 31 sierpnia 1980 roku. Od razu zabrałem się do organizacji strajkowej drukarni. Uczyliśmy młodych stoczniowców podstawowej techniki „małej poligrafii”, czyli ręczny druk w formacie A4, z powielaczowych matryc białkowych, na ramce przy pomocy ciężkiego metalowego wałka. Oczywiście wydajność i jakość druku była dalece niewystarczająca, aby zaspokoić potrzeby dynamicznie rozwijającego się na Wybrzeżu ruchu strajkowego.

więcej: zawsze Pomorze.pl

https://www.zawszepomorze.pl/historia-pisania-21-postulatow-dla-mnie-takze-osobista-historia

Udostępnij treść: