Ulicami Warszawy w 100-lecie naszej niepodległości przechodzi biało-czerwony, ale także brunatny marsz.To przygnębiający obraz. Całe szczęście w Trójmieście i tysiącach polskich miast i wsi świętujemy godnie i radośnie.
Bo przecież nasza wolność, patriotyzm i niepodległość to przede wszystkim stan ducha i umysłu. Dziś, to obywatele, a nie rząd i prezydent zdało egzamin z odpowiedzialności. Dla mnie dzisiejsza rocznica, to również wspomnienie 11 listopada 1978 r. Przeddzień 60-tej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości zostałem aresztowany za rozlepianie ulotek zapraszających na rocznicową mszę w Bazylice Mariackiej w Gdańsku i patriotyczną manifestację. Takie to były czasy. Ale warto było.
Sławomir Rybicki
Udostępnij treść: