PO chce utrzymania dotacji dla ECS na dotychczasowym poziomie

PO chce utrzymania dotacji dla ECS na dotychczasowym poziomie

Senatorowie PO złożyli poprawkę do budżetu utrzymującą dofinansowanie dla Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku na poziomie z ostatnich lat. W październiku ubiegłego roku MKiDN zmniejszyło dotację dla ECS z 7 do 4 mln zł. Dzisiaj szef MKiDN Piotr Gliński, zapytany w radiu RMF FM o środki dla Europejskiego Centrum Solidarności, odmówił odpowiedzi, odpiął mikrofon i wyszedł ze studia.

W październiku ub.r. resort kultury i dziedzictwa narodowego podjął decyzję o powrocie w 2019 r. do podstawowej kwoty dotacji podmiotowej dla Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku w wysokości 4 mln zł. Jak uzasadniano – taka kwota jest zapisana w umowie o współprowadzeniu ECS.

Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku w ostatnich latach otrzymywało dotację podmiotową na poziomie ponad 7 mln zł. „Poziom tej dotacji wykraczał znacznie ponad uregulowany w umowie z dnia 8 listopada 2007 r. o utworzeniu i prowadzeniu jako wspólnej instytucji kultury pod nazwą ECS oraz aneksu ze stycznia 2013 r., minimalny poziom dotacji ze strony MKiDN – 4 mln zł”. – zwrócił uwagę resort.

W komunikacie z października ub.r. podkreślono także, że „wszystkie dotychczas przekazywane środki ponad tę kwotę wynikały wyłącznie z dobrowolnych decyzji ministra kultury, który uwzględniał prośby instytucji”. MKiDN zaznaczyło wówczas, że zaoszczędzone 3 mln zł zostaną przekazane na projekty kulturalne w Gdańsku.

Sławomir Rybicki poinformował na dzisiejszej konferencji prasowej, że senatorowie PO złożyli poprawkę do ustawy budżetowej, która ma przywrócić pełne finansowanie ECS. – Odwołujemy się do refleksji i braku małostkowości – mam nadzieję – senatorów PiS, którzy znajdują środki na wiele innych działań finansujących instytucje kultury, choćby 20 mln zł, które przeznaczono w budżecie państwa na budowę Muzeum „Pamięć i Tożsamość” ojca Rydzyka – podkreślił.

Europejskie Centrum Solidarności – zaznaczał senator PO – jest dorobkiem pokoleń Polaków, którzy walczyli o wolną i niepodległą Polskę. – Jest to miejsce, gdzie historia „Solidarności” inspiruje odwiedzających do aktywności publicznej, ale jest też miejscem, które pokazuje i przypomina Polakom, Europie i światu, że przemiany w Europie Wschodniej zaczęły się właśnie w Polsce, jest to ważny wkład w debatę historyczną – wskazywał Rybicki.

Wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO) mówił, że „próba zniszczenia ECS, czy próba nacisku finansowego, jest nie tylko niezgodna z polską racją stanu, ale także ze zdrowym rozsądkiem”. Zwracał też uwagę, że ECS jest instytucją wymyśloną, powołaną i wybudowaną przez zmarłego tragicznie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. – Jego ostatnia droga prowadziła właśnie przez ECS, gdzie ludzie żegnali zamordowanego prezydenta – powiedział Borusewicz.

Senatorowie PO byli pytani o zachowanie wicepremiera, szefa MKiDN Piotra Glińskiego, który zapytany w radiu RMF FM o środki dla Europejskiego Centrum Solidarności, odmówił odpowiedzi, odpiął mikrofon i wyszedł ze studia. – Takiej postawy nie rozumiem, premier Gliński jest publiczną postacią, wicepremierem polskiego rządu, to nie jest zachowanie, które licuje z godnością polityka, który reprezentuje majestat Rzeczpospolitej. Myślę, że PiS ma kłopot, jak się zachować wobec ECS – ocenił Rybicki.

W październiku ub.r. rzeczniczka MKiDN Bocian Anna przypominała, że według zapisów umowy z 8 listopada 2007 r. oraz aneksu ze stycznia 2013 r. minimalny poziom dotacji ze strony organizatorów ustalono na następujące kwoty: Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego – 4 mln zł, Województwo Pomorskie – 800 000 zł (pierwotnie minimalny poziom dotacji wynosił 1 mln zł, został obniżony aneksem do umowy z 2013 roku) oraz Miasto Gdańsk – 2,5 mln zł (pierwotnie minimalny poziom dotacji wynosił 4,5 mln zł, został obniżony aneksem do umowy z 2013 roku).

– Jak wynika z powyższego zestawienia, mimo wiodącej roli Prezydenta Miasta Gdańska, jako głównego organizatora instytucji, to właśnie Minister KiDN przekazywał do tej pory na rzecz ECS dotację podmiotową na najwyższym poziomie. Powrót do kwoty 4 mln zł stanowi więc również w sposób naturalny wyraz adekwatnego poziomu zaangażowania finansowego w stosunku do odpowiedzialności. Prezydent Miasta Gdańska powinien zaangażować bardziej adekwatne środki finansowe, stosowne do jego umocowania i roli, jako organizatora – głosi stanowisko rzecznika prasowego MKiDN.

Rzeczniczka przypomniała, że to prezydent Gdańska ma kluczową rolę przy podejmowaniu decyzji o obsadzie dyrektora ECS, Rady oraz Kolegium Historyczno-Programowego.

Bocian wyjaśniła, że decyzja MKiDN o zmniejszeniu dotacji wynika też z innych przesłanek, w tym „obserwowanych od dłuższego czasu podejmowanych przez ECS działań, które można interpretować jako niezgodne ze statutem tej instytucji, mających charakter polityczny”. Jako jeden z przykładów wymieniła spotkanie w ECS 22 lutego 2018 r. z udziałem b. prezydenta Lecha Wałęsy (Wałęsa ma w ECS swoje biuro – red.), który „oświadczył w towarzystwie Grzegorza Schetyny, że w najbliższych wyborach samorządowych nie udzieli poparcia Pawłowi Adamowiczowi”.

Rzeczniczka dodała też, że podczas obchodów 38. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych „doszło do incydentu, podczas którego grupa osób wykrzykiwała i wywiesiła transparenty z hasłami politycznymi, zakłócając tę niezwykle ważną dla wszystkich Polaków rocznicę”. Jak zaznaczyła „do zakłócenia porządku publicznego doszło na tarasie ECS, podczas składania kwiatów pod Bramą nr 2, w obecności najwyższych władz Rzeczypospolitej Polskiej”.

W ocenie rzeczniczki, „przedstawione fakty niezbicie dowodzą, że ECS, umożliwiając różnym podmiotom działalność polityczną, partyjną oraz ideologiczną na swoim terenie, narusza zapisy własnego statutu oraz regulaminu zwiedzania, w myśl którego zakazane jest prowadzenie w ECS agitacji politycznej”.

Link do artykułu:
https://trojmiasto.onet.pl/senatorowie-po-zlozyli-poprawke-do-budzetu-ws-dofinansowania-ecs/llbxq2g

Fot. ECS

Udostępnij treść: